Otyłość u dzieci zauważamy od ich najmłodszych lat życia. Wśród dzieci w przedszkolu nieprawidłową masę ciała ma już 1 na 10 dzieci. W szkołach podstawowych i gimnazjach jest to problem już co 5 dziecka. A tendencje niestety są wzrostowe.
Jakie są przyczyny otyłości u dzieci?
Nie ma co się oszukiwać, większość przypadków nadmiernej masy ciała wiąże się z nieprawidłową dietą, niedostosowaną do aktywności. Mówiąc prosto, jeśli dziecko je więcej niż potrzebuje, wtedy jego organizm będzie te naddatki odkładał w postaci tkanki tłuszczowej. Nie zawsze chodzi o ilość, czasem dzieci jedzą stosunkowo mało, ale są to produkty bardzo gęste energetycznie – w małej ilości dostarczają mnóstwa energii, a przy okazji małej ilości składników odżywczych potrzebnych do prawidłowego rozwoju. Świetnym przykładem są w tym kontekście słodycze czy słone przekąski. Do tego często dochodzi popijanie słodkich napojów. O ile każdy z nas wie, że napoje gazowane nie są najlepszym wyborem, to panuje powszechne przekonanie, że soki 100% są świetnym źródłem witamin i powinny pojawiać się w diecie dzieci. Niestety nie jest to prawda, sok pomarańczowy ma tyle cukru, ile coca-cola! Dodajmy do tego niską aktywność fizyczną i zaczyna pojawiać się problem.
Nie możemy też przeoczyć oczywistego faktu, że jeśli rodzice są otyli, to prawdopodobieństwo tego, że ich dzieci również będą miały problem z nadmierną masą ciała wynosi 70%! Często w gabinetach słyszymy „U nas to rodzinne! Moja mama była otyła, ja jestem otyły i mój syn także. To musi być sprawa genetyczna”. A prawda jest inna – jeśli babcia miała złe nawyki żywieniowe, prowadziła tłustą, polską kuchnię, dogadzała rodzinie ciastami, to takich smaków i zachowań nauczyła swoje dzieci. A one, znając tylko taką kuchnię, tak samo karmią swoje dzieci. Schabowe, mielone, zupy zaprawiane mąką, panierki – nie są to produkty wspierające nasze zdrowie i prawidłową masę ciała.
Nie bez wpływu jest także sposób żywienia przyszłej mamy. Od niego zależy programowanie metaboliczne przyszłego potomka. Jeśli mama żywi się w sposób nieprawidłowy, to przyrost masy ciała jest większy niż zakładany – dzieje się to zarówno wtedy, kiedy występuje brak składników odżywczych, oraz wtedy, kiedy przyrost masy ciała jest za duży. W tym pierwszym przypadku organizm dziecka uczył się wzmożonego wykorzystywania tych składników, które są dostępne, aby przetrwać. Dziecko rodzi się z niską masą ciała, ale oszczędny fenotyp, który został zaprogramowany w życiu płodowym w okresie nieograniczonego dostępu do jedzenia, będzie znacznie zwiększał wystąpienie ryzyka otyłości i innych chorób metabolicznych. Nieprawidłowa dieta mamy, która powoduje zbyt wysoki przyrost masy ciała dziecka, również zwiększa ryzyko wystąpienia otyłości.
Drugim istotnym czynnikiem powiązanym z okresem niemowlęcym jest sposób karmienia. Dzieci karmione naturalnie rzadziej mają problem z nadmierną masą ciała. Należy jednak pamiętać, że nie są to czynniki bezwzględnie determinujące problem z nadmierną masą ciała – do ich wyzwolenia niezbędny jest czynnik środowiskowy, czyli nieprawidłowa dieta.
Mimo że nadmierna masa ciała zazwyczaj jest spowodowana złym stylem życia, zawsze zachowujemy czujność i sprawdzamy, czy nie wiąże się ona z jakąś chorobą lub zażywanymi lekami (glikokortykosteroidy, leki przeciwpsychotyczne).
Otyłość to tylko słowo, ale z czym się wiąże?
Niestety, wielu dorosłych nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, jakie niesie ze sobą otyłość u dzieci. Jeszcze do nie dawna powszechne było przekonanie, że pulchny bobas, to szczęśliwy bobas. Rodzicom trudno sobie wyobrazić, że nadmierna ilość tkanki tłuszczowej u ich dzieci negatywnie wpływa na ich zdrowie i samopoczucie. Wynika to z tego, że konsekwencje otyłości są odwleczone w czasie. Pojawiają się między innymi wady postawy, nadciśnienie tętnicze (coraz częściej wykrywane u dzieci), bezdech senny (który prowadzi do problemów z koncentracją, trudności w nauce i ogólnego zmęczenia). Zauważyć można też odchylenia w wynikach badań laboratoryjnych. Pojawiają się problemy z cholesterolem oraz gospodarką węglowodanową – nadmierne wydzielanie insuliny, podwyższony cukier na czczo, a nawet cukrzyca typu 2, czyli choroby, które jeszcze niedawno dotykały tylko osoby dorosłe. Otyłość powoduje też konsekwencje emocjonalne – brak pewności siebie, trudności w nawiązywaniu kontaktów z rówieśnikami, a nawet depresję. Warto wiedzieć, że większość tych zaburzeń można wyleczyć odpowiednią dietą. Jeśli jednak nawyki żywieniowe nie zostaną zmienione, konieczne jest leczenie farmakologiczne.
Jak pracujemy z dziećmi i rodzinami nad leczeniem otyłości?
Na pierwszej wizycie staramy się poznać dotychczasowy sposób żywienia dziecka oraz jego rodziny. Szukamy wydarzeń, które mogły mieć wpływ na przyrost masy ciała. Rozmawiamy o aktywności fizycznej. Kierujemy na wizytę do fizjoterapeuty, który oceni, czy nie występują już jakieś zaburzenia w postawie ciała i pomoże dobrać optymalną terapię oraz aktywność fizyczną. Przeprowadzamy pomiary: mierzymy, ważymy, robimy analizę składu ciała, aby określić, od jakiego poziomu tkanki tłuszczowej zaczynamy. Następnie nanosimy wyniki na siatki centylowe. Szukamy słabych punktów w diecie, które wymagają pracy. Wspólnie układamy plan leczenia – musi on być możliwy do wykonania, nie wzbudzający w dziecku niechęci.
Zmiany wprowadzamy stopniowo i staramy się zaangażować w proces młodego pacjenta. Oczywiście największa odpowiedzialność spada na rodziców – to oni odpowiadają za to, co jest w lodówce, jakie posiłki są przygotowywane. Kiedy pracujemy nad zmianą nawyków żywieniowych dziecka, to tak naprawdę pracujemy nad nawykami całej rodziny.
Twoje dziecko ma problem z nadmierną masą ciała? Nie warto czekać. Problem nie rozwiąże się sam. Im szybciej się nim zajmiemy, tym mniejsze będzie ryzyko trwałych powikłań zdrowotnych i emocjonalnych w przyszłości.
Mgr Ewa Gajko